Antoine Pesne: Król Fryderyk II, 1740 r., fragment (Fundacja Pruskie Pałace i Ogrody Berlin-Brandenburg, Foto: Roland Handrick) |
Pierwszą i chyba największą miłość
przyszły władca przeżył w wieku 18 lat. Jak wspomnieliśmy - nie chciał rządzić i wojować, chciał zostać artystą. Uwielbiał muzykę, starożytność, filozofię i literaturę francuską. Problem w tym, ze jego ojciec Fryderyk Wilhelm I, nie bez kozery nazywany był „królem-sierżantem” i nie w smak były mu artystyczne ciągoty swojego następcy. Młody książę znalazł, więc powiernika w osobie porucznika Hansa Hermana von Kattego. Podjęli próbę ucieczki z kraju. Nie udało się, zostali pochwyceni i osadzeni w twierdzy Kostrzyń nad Odra. Młodego porucznika 6 listopada 1730 roku ścięto na oczach Fryderyka. On sam podporządkował się ojcu i kilka miesięcy później został uwolniony. Kazamaty twierdzy zamienił na okowy miłosne. W pobliskim pałacu w Dąbroszynie mieszkała piękna i mądra, 23. letnia naówczas hrabina Eleonora von Wreech. Książe pisał do niej romantyczne listy, a pomiędzy sierpniem 1730r, a lutym 1731 nie musiał już wiele pisać, bo był częstym gościem hrabiny. Nie wiadomo, jak by się to skończyło, Eleonora była od...7 lat mężatką, gdyby nie to, ze ojciec w porę przywołał syna do obowiązków państwowych. Jeżeli nawet młodzieńcze uniesienia minęły, to Fryderyk nie zapomniał o swojej przyjaciółce. Kiedy po bitwie pod Sarbinowem w 1758 roku rosyjscy żołnierze plądrowali okoliczne ziemie i dwory, monarcha okazał majątkowi dąbroszyńskiemu wiele troski.
W tym samym mniej więcej czasie (a nawet może wcześniej) na dworze w Berlinie Fryderyk poznał niejaką hrabinę Annę Orzelską. To bardzo barwna postać, nawet jak, na co nieco rozluźnione obyczaje ówczesnych dworów.
Anna to femme fatale, skandalistka
Anna Orzelska (portret pędzla Louis'a de Silvestre'a) |
Ale rozpustna hrabina nie była ostatnią Polką, o której mówiono, ze ma romans z monarchą.
Na scenie pojawia się hrabina Marianna Skórzewska, z Ciecierskich herbu Rawicz. Fryderyk faktycznie nie lubił kobiet, z tym że szczególnie tych - nazwijmy to delikatnie – „myślących inaczej”.
Maria Skórzewska. Fot. Elisabeth Fazel. Ze zbiorów Pałacu w Lubostroniu |
Brak płochości hrabiny Skórzewskiej niestety nie była dla współczesnych, a i potomnych aż taka pewna.
Podejrzewano ją o romans z królem,
którego owocem miał być jej jedyny syn...Fryderyk. Urodził się w 1768 roku w Berlinie, a jego chrzest miał iście monarszą oprawę. Naoczny świadek wydarzenia, Józef Wybicki pisał: ...wkoło niej (Skórzewskiej – aut.) cyrkul z królowy i krwi królewskiej, reszta pokojów pełna samych książąt, grafów i generałów...Gubię oko nie przyzwyczajone do blasków...” Małego Fryderyka do chrztu trzymał król, poprzez swojego przedstawiciela, guwernera Berlina Ramiana.
Fryderyk Skórzewski. Fot. Elisabeth Fazel. Ze zbiorów Pałacu w Lubostroniu. |
Zdrada hrabiny Skórzewskiej nie jest do końca taka pewna. Być może widząc beznadzieje sytuacji postanowiła ratować li tylko swoje dobra. Faktem jest, ze wykorzystując znajomość z królem, namówiła go i to z dobrym dla siebie skutkiem, do poszerzenia zaboru pruskiego o jej nadnoteckie ziemie. Bała się wpaść w ręce Rosjan, a może tylko widziała lepszy interes pod skrzydłami Prus? Jednak po jej przedwczesnej śmierci w 1773 roku w Berlinie, Wybicki tak napisał - „Niemcom puściwszy dobra w rządy, szczególnie wielkiemu łotrowi Brenckenhoffowi całe oddawszy zaufanie. Nie będę obudzał cieniów tej szanownej pani..."
Wróćmy jednak do jej syna, małego Fryderyka. I tu ciekawostka. Jego ojciec chrzestny Fryderyk II bez problemu zezwala na powrót w rodzinne strony osieroconym córkom hrabiny. Małego Frycka jednak zatrzymuje i chce go wychować na Niemca. Dalej jest, jak w filmie akcji. Fryderyk „junior” zostaje z berlińskiego dworu potajemnie wywieziony przez babcię - Annę z Melechowskich. W kidnapingu pomaga jej Józef Wybicki. Jak do tego doszło? - historia niestety milczy.
Pałac w Lubostroniu. Fot. Wojciech Gatz |
Pałac w Lubostroniu od frontu. Fot. Elisabeth Fazel.
Paradoksem jest, ze rezydencja chrześniaka pruskiego zaborcy staje się dziesiątki lat ostoją polskości na tych ziemiach. Ostatni potomek rodu Skórzewskich mieszka dzisiaj w Australii i stara się o zwrot lubostrońskiego pałacu. Ale to historia na inne opowiadanie...
Wojciech Gatz
Polecam również krótką informację ze zdjęciami nt. pałacyku myśliwskiego rodu Skórzewskich Mochylek w gminie Brzoza pod Bydgoszczą - Tutaj
PS
"To już prawie pewne. Pałac w Lubostroniu wraca do przedwojennego właściciela, hrabiego Leona Skórzewskiego - to decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Dotychczasowy właściciel, Agencja Nieruchomości Rolnych, chce jeszcze złożyć skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego". Informacja z 5 stycznia 2016 za bydgoszcz.tvp.pl
Polecam również krótką informację ze zdjęciami nt. pałacyku myśliwskiego rodu Skórzewskich Mochylek w gminie Brzoza pod Bydgoszczą - Tutaj
PS
"To już prawie pewne. Pałac w Lubostroniu wraca do przedwojennego właściciela, hrabiego Leona Skórzewskiego - to decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Dotychczasowy właściciel, Agencja Nieruchomości Rolnych, chce jeszcze złożyć skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego". Informacja z 5 stycznia 2016 za bydgoszcz.tvp.pl
bardzo przydatne! dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe i przydatne informacje.
OdpowiedzUsuń